Brakuje czwartego, fakt.
Tak samo, jak 5,6,7, i 8, i tak co najmniej do 32-64 (w zależności od oczekiwań).
Brakuje czwartego, fakt.
Równie dobrze mógłby się Fedovic zajeżdżać gdyby nie bonus na trawie. Ale nie ma co płakać. Wystarczyło ograć Cipasa w Madrycie i nie musiałby Rafał wylewać żali na konferencjach o rozstawienie. Mam tylko nadzieję, że za rok nie będzie pitolił że rok temu był blisko wygranej. Bo nie był.
Czy ja wiem? Novak zwasalizował sobie dwóch głównych oponentów, więc tok rozumowania uzasadniony do pewnego stopnia.
Jaki bonus na trawie? Chodzi o te punkty? Przecież z tego może korzystać zarówno Nadal, Federer jak i ktokolwiek inny i ten system obowiązuje ponoć od 2002 roku, czego przyznam nawet nie wiedziałem. Moim zdaniem akurat to jest dobry pomysł, tenisiści, którzy lepiej czują się na trawie od innych grają w sumie maks w dwóch turniejach w roku i naprawdę mają mało okazji by zdobyć więcej punktów na ulubionej nawierzchni, to jest nic innego jak wyrównanie szans, nic innego.lake pisze: ↑12 lip 2019, 21:52Równie dobrze mógłby się Fedovic zajeżdżać gdyby nie bonus na trawie. Ale nie ma co płakać. Wystarczyło ograć Cipasa w Madrycie i nie musiałby Rafał wylewać żali na konferencjach o rozstawienie. Mam tylko nadzieję, że za rok nie będzie pitolił że rok temu był blisko wygranej. Bo nie był.
A co do drabinek, wielce prawdopodbne, że na USO Dziad tez będzie miał dwójkę, tak więc sezon w zasadzie na Majorce zakończony![]()
Chyba żartujesz!
Twoje słowa nijak nie przeczą moim.Anula pisze: ↑12 lip 2019, 22:03Chyba żartujesz!
Novak to jeden z nielicznych, cholernie ambitnych tenisistów w turze. Całymi latami tyrał, żeby być w tym miejscu jakim jest obecnie. Nie z byle kim, bo miał przeciwko sobie i Federera i Nadala. Co ważne, nie powiedział dość. A mógł. On walczy o więcej i za to lubię.
Wiesz, akurat zdanie Januszy nie obchodzi mnie nic a nic. Natomiast moje słowa były reakcją na Twój tekst o tym, że gdyby Rafa został obwołany tym nieszczęsnym gołtem, to "nie miałbyś z tym problemu". No i tu trudno, żeby trochę nie "zapiekło", bo to byłoby zwyczajnie smutne, żeby dyscyplina, która przez jakieś 150 lat swojego istnienia dorobiła się całkiem niezłego dziedzictwa w postaci technik, stylów, taktyk, wielkich zawodników, legendarnych rywalizacji, niezapomnianych meczów, całego dość wyjątkowego klimatu i otoczki, za tego najwybitniejszego miała mieć specjalistę of fizycznej orki, który kojarzy się z siedmiogodzinnymi męczarniami, górą mięśni, lataniem 10 m za końcową i czekaniem na błędy przeciwników, który w dodatku mocnoooo przyczynił się do obecnych chorych standardów w ATP i potworków w rodzaju 45 uderzeń w wymianie na trawie. Hiperbolizuję celowo oczywiście, ale niestety tak z grubsza zostanie zapamiętany. I nieprzypadkowo.jaccol55 pisze: ↑12 lip 2019, 17:18 Żaku - właśnie to nas różni - zdanie Januszów tego świata nie bardzo mnie interesuje.
Jak myślę o Samprasie, to myślę też o Agassim. Jak myślę o Borgu, to myślę też o McEnroe. Jak myślę o Federerze, to myślę też o Rafie i tak u mnie zostanie. Poza tym nie chce mi się tracić nerwów na tenis np. tak jak Robertowi. Jeśli nie mam na coś wpływu - staram się tym nie przejmować. Piszę o tym dlatego, bo chyba całkiem sporo osób nie rozumie mojego luźnego podejścia do tematu.![]()
Jak dla mnie taki system nie powinien istnieć. Ulubiona nawierzchnia powinna być wyłącznie prywatną sprawą zawodnika.Kiefer pisze: ↑12 lip 2019, 22:01
Moim zdaniem akurat to jest dobry pomysł, tenisiści, którzy lepiej czują się na trawie od innych grają w sumie maks w dwóch turniejach w roku i naprawdę mają mało okazji by zdobyć więcej punktów na ulubionej nawierzchni, to jest nic innego jak wyrównanie szans, nic innego.
Zejdź w końcu na ziemię.Jacques D. pisze: ↑12 lip 2019, 22:11 Po prostu za długo już gra i za stary już jest, za bardzo był i jest pod pewnymi względami ograniczony, zbyt mocno się wszystkim z konkretnymi rzeczami kojarzy, w dodatku wygląda jak wygląda - dla świata tenisowego i w ogóle świata sportu zawsze będzie najatrakcyjniejszy jako napakowany gladiator z rakietą w umięśnionej łapie. ...
Ale ja się przecież o to nie czepiam. Ale skoro piszesz że szkoda że Rafole nie orało w semi to ja chyba też mogę żałować że w semi nie było Fedovica. Ale gdybym bardzo chciał się wybóldupić to pytanie czemu u Pań tego nie ma? Przecież dobrze by się wpisywało w lewacki jazgotKiefer pisze: ↑12 lip 2019, 22:01 Jaki bonus na trawie? Chodzi o te punkty? Przecież z tego może korzystać zarówno Nadal, Federer jak i ktokolwiek inny i ten system obowiązuje ponoć od 2002 roku, czego przyznam nawet nie wiedziałem. Moim zdaniem akurat to jest dobry pomysł, tenisiści, którzy lepiej czują się na trawie od innych grają w sumie maks w dwóch turniejach w roku i naprawdę mają mało okazji by zdobyć więcej punktów na ulubionej nawierzchni, to jest nic innego jak wyrównanie szans, nic innego.
A Rogerowi za dziś trzeba podziękować i tyle, wygrana nad Rafą zawsze jest w cenie, nawet jeśli nie da wygranej w turnieju, trudno. Natomiast jeśli wygra, ja naprawdę nie wiem czy nie najlepiej byłoby podziękować, srał pies rekord wygranych turniejów, rekord wygranych meczów, lepszej okazji do zawieszenia rakiety na kołek by nie było.
Czego sobie życzysz, a czego nie, będziesz mogła niestety dopiero powiedzieć, kiedy opanujesz umiejętność czytania ze zrozumieniem na poziomie wyższym niż 3 klasa podstawówki.Anula pisze: ↑12 lip 2019, 22:21Zejdź w końcu na ziemię.Jacques D. pisze: ↑12 lip 2019, 22:11 Po prostu za długo już gra i za stary już jest, za bardzo był i jest pod pewnymi względami ograniczony, zbyt mocno się wszystkim z konkretnymi rzeczami kojarzy, w dodatku wygląda jak wygląda - dla świata tenisowego i w ogóle świata sportu zawsze będzie najatrakcyjniejszy jako napakowany gladiator z rakietą w umięśnionej łapie. ...
Rozumiem, gdybyś wypowiadał te słowa w swoim imieniu. Wypowiadanie się w imieniu wszystkich odbieram jako wyjątkową bezczelność i buractwo. Nie życzę sobie.
Ciężko mnie dziś już do tego zmusić, ale miło, że Tobie się jednak udało.
Anula pisze: ↑12 lip 2019, 22:13Jak dla mnie taki system nie powinien istnieć. Ulubiona nawierzchnia powinna być wyłącznie prywatną sprawą zawodnika.Kiefer pisze: ↑12 lip 2019, 22:01
Moim zdaniem akurat to jest dobry pomysł, tenisiści, którzy lepiej czują się na trawie od innych grają w sumie maks w dwóch turniejach w roku i naprawdę mają mało okazji by zdobyć więcej punktów na ulubionej nawierzchni, to jest nic innego jak wyrównanie szans, nic innego.
No bardziej mi chodziło o to, że Fed jakoś szczęścia do drabinki nie ma, nawet jeśli niby korzysta na bonusie to i tak mu to nic nie daje. Czemu nie ma u kobiet? Generalnie powinno być, aczkolwiek u bab to już w ogóle nawierzchnia nie ma znaczenia, właśnie mamy Halep w finale, totalny anty-talent do gry na trawie, jak widzę ile potrafi Nadal przy siatce to jednak o nim tego napisać nie mogę.lake pisze: ↑12 lip 2019, 22:25 Ale ja się przecież o to nie czepiam. Ale skoro piszesz że szkoda że Rafole nie orało w semi to ja chyba też mogę żałować że w semi nie było Fedovica. Ale gdybym bardzo chciał się wybóldupić to pytanie czemu u Pań tego nie ma? Przecież dobrze by się wpisywało w lewacki jazgot Ale zostawmy to, bo generalnie zgoda, przy tym żałosnym tourze ten z trójką ma przesrane.
Użytkownicy przeglądający to forum: Barty, Wujek Toni i 13 gości