Siatkówka

[Del Fed]

22-18-15 mogło być, niereformowalny Stary Dziadu.

Na razie to jest 20-18-16, jeśli wygra ten NY to częściowo ten Wimbledon wybaczę, gdybym miał wybierać, który tytuł bym wolał to przed sezonem to właśnie USO, w końcu 11 lat już minęło od ostatniego triumfu w Nocy Jorku. Tylko nie chcę totalnie wyczyszczonej trabinki, chcę Rafę w finale i dobry mecz, a przed sezonem 21-18-16 byłoby zdecydowanie akceptowalne, tylko sposób w jaki przegrał Wimbledon jest nie do zaakceptowania, bo samą porażkę można przełknąć.

Taka była konwersacja. Sam się potem uspokoiłem.

Już za nie Twoich czasów, Włosi zostali 2 drużyną IO, nie wiem co im się stało. A Amerykanie zrobili się mocni i ten poziom trzymają. Może regres jest, ale nigdy ten sport nie mógł się równać z koszykówką czy nawet piłką ręczną względem ilości faworytów do medali czy historycznie dobrych drużyn. Nie oszukujmy się.

Ciekawe, co Brazylia zagra na PŚ - wymęczona wygrana z Argentyną na kontynencie, wygrana w kwalifikacjach olimpijskich z Bułgarią 3-2 (było 2-0 dla BUL, a w 3 secie 30-32 dla Brazylii) i 2 porażki w WNL z 2 składem Polaków.

[Kiefer]

Tak, przyznam, że napisałem czego bym sobie życzył, życie bywa okrutne....

Koszykówka na pewno, ale ręczna przed siatkówką? Nie żebym się spierał, ręczna mnie w ogóle nie interesuje, więc się nie znam, aczkolwiek ostatnio byłem na meczu Stali Gorzów, pierwszy raz w życiu, pewnie ostatni...

[Del Fed]

Ja mówię o skali świata i ilości drużyn zdolnych sięgać po medale w ręcznej i w siatkówce na MŚ, ME, IO.
Pół byłej Jugosławii, Norwegia, Dania, Szwecja, Niemcy, Hiszpania, Polska, Islandia, nawet kraje afrykańskie się stawiały coś, na tym tle siatka mężczyzn wygląda ubogo.

[lake]

Pamiętajcie że to jest sezon przedolimpijski, dla potęg najważniejsze były kwalifikacje i ewentualnie PŚ. Nie demonizowałbym tych wpadek Włochów i Rosjan. Poza tym reszta na ME walczy o ranking europejski, bo na jego podstawie zostaną wyłonione drużyny do turnieju kwalifikacyjnego do IO. Słowenia i Francja grają u siebie więc siłą rzeczy wypada im się spiąć. Z kolei my, wydaje się że mamy taką przewagę i ławkę, że kto by nie grał to i tak bylibyśmy faworytami do minimum połówki.
No w ręcznej to Polski bym już nie liczył. I gdzie Francja?

[Del Fed]

Pamiętajcie że to jest sezon przedolimpijski, dla potęg najważniejsze były kwalifikacje i ewentualnie PŚ. Nie demonizowałbym tych wpadek Włochów i Rosjan. Poza tym reszta na ME walczy o ranking europejski, bo na jego podstawie zostaną wyłonione drużyny do turnieju kwalifikacyjnego do IO. Słowenia i Francja grają u siebie więc siłą rzeczy wypada im się spiąć. Z kolei my, wydaje się że mamy taką przewagę i ławkę, że kto by nie grał to i tak bylibyśmy faworytami do minimum połówki.
No w ręcznej to Polski bym już nie liczył. I gdzie Francja?

Wiadomo, że Polski nie, policzyłem jeszcze ten ostatni podryg w RIo, bo chodziło mi o ostatnie lata. O Gołtach mi się zapomniało.

Z Włochami coś jest jednak nie tak chyba. Po IO niespecjalnie im idzie. Zobaczymy. Dla Rosjan to mógł być wypadek przy pracy, inna sprawa, że ta drużyna jest dziwna, psychologicznie ogarniał ją głównie Alekno, tak żeby grała jak potrafi przez długi czas i może dawno temu Szipulin. Zobaczymy więc jak ten Fin sobie poradzi, bo presja urośnie, oj urośnie.

Polacy w siatkę? No cóż, dla niezaangażowanych i niejinxujących, Polacy są teraz główną siła, którą obalić może USA. (Śliwka uratował mecz w SF rok temu) Przynajmniej przed PŚ tak to wygląda, jeśli mówisz, że mają mieć aż taką rangę.

[lake]

Sam jestem ciekaw tego PŚ, gdy nie ma na nim już kwali do IO. Mimo wszystko to wciąż rankingowo impreza równoważna z IO i MŚ, a że w mediach piszą i sami siatkarze narzekają że to bardziej pokazówka? No cóż. Na pewno ktoś powinien zdrowo łupnąć tych parodystów z CEV za ułożenie organizacji i kalendarza ME.
Włosi faktycznie trochę cieniują, no ale zobaczymy czy coś pokażą na PŚ. Rosjanie LN już wygrali i to na pewno jest drużyna, która jest w stanie nam zagrozić jeżeli wszystkie elementy układanki działają. Podobnie Brazylia. O Amerykanach już wspomniałeś. No ale najpierw dograjmy ME, a PŚ będziemy się później martwić.

[Kiefer]

Ja mówię o skali świata i ilości drużyn zdolnych sięgać po medale w ręcznej i w siatkówce na MŚ, ME, IO.
Pół byłej Jugosławii, Norwegia, Dania, Szwecja, Niemcy, Hiszpania, Polska, Islandia, nawet kraje afrykańskie się stawiały coś, na tym tle siatka mężczyzn wygląda ubogo.

Ale ja to rozumiem, właśnie zastanawiam się, generalnie cały czas mam świadomość, że siatkówka to jest jednak sport globalny i więcej ludzi gra w siatkówkę lub jej odmiany niż w piłkę ręczną.

Polacy w siatkę? No cóż, dla niezaangażowanych i niejinxujących, Polacy są teraz główną siła, którą obalić może USA. (Śliwka uratował mecz w SF rok temu) Przynajmniej przed PŚ tak to wygląda, jeśli mówisz, że mają mieć aż taką rangę.

Ja co do tej głównej siły też staram się podchodzić ostrożnie, bo o ile nie będę negował naszego wysokiego poziomu to nie mam przekonania, że jesteśmy tak zajebiści, znacznie lepsi niż w 2006, 2009 itd. W 2006 graliśmy fantastyczną siatkę, ale ta Brazylia... wydaje mi się, że z tamtą Brazylią obecna nasza kadra by skończyła dokładnie tak samo. Wiele moim zdaniem robi to, co napisałem wcześniej, największe potęgi historycznie są obecnie słabsze niż 5-10-15 lat temu, poziom ogólny siatkówki ewidentnie oklapł, a my natomiast trzymamy poziom.

[lake]

Błagam, bo zaraz zaczniemy gadki w stylu Nadal 2019 vs 2008. Wcale nie graliśmy takiej fantastycznej siatki, Szymański zagrał mecz życia, a w półfinale jakoś poszło z Bułgarią. Owszem tamta Brazylia to byli kosmici ale i my możemy nimi być w obecnych czasach. Ale i tak wszystko zweryfikują IO. Choć i tu małe zastrzeżenie. W latach 90 Włosi wydawali się poza zasięgiem wszystkich, a złota na igrzyskach nie wygrali. Coś jak Szwecja w ręcznej.

[Del Fed]

Ja co do tej głównej siły też staram się podchodzić ostrożnie, bo o ile nie będę negował naszego wysokiego poziomu to nie mam przekonania, że jesteśmy tak zajebiści, znacznie lepsi niż w 2006, 2009 itd. W 2006 graliśmy fantastyczną siatkę, ale ta Brazylia... wydaje mi się, że z tamtą Brazylią obecna nasza kadra by skończyła dokładnie tak samo.

Nie. Lubię przeszłość, ale nie tak że trawa była zieleńsza itd. Mundial 2006 to świetne przygotowanie fizyczne, ochnaście meczów wygranych, które by nic nie dały, gdyby Rosja nie wypuściła 0-2. Świetny mecz Serbią, jak Cię mogę z Bułgarią i kiepściutki mecz z fenomenalną Brazylią po kontuzji Bąkiewicza. Poza tym ostatnich 10 lat w polskiej siatkówce, to ciągłe górki i doliny. 2009 przy obecnej drużynie to ok, ale bez szału przy potencjalnych możliwościach drużyny z 2019, tym bardziej że tam część podstawy wyleciała w 2009. A MŚ 2010 okazały się z kolei klęską.

Tak Heynen jest dużo lepszy od Antigi, zdobył MŚ po totalnej klęsce, pozbierał Kurka z totalnego niebytu, zdobył MŚ z kadrą słabszą niż Antiga i to wyraźnie, w której zagrała paru młodych. I ani Lozano ani Anastasi by tego nie zrobili. Ufam w to, że obecny peak Polaków z Kurkiem, jak ozdrowieje i z Leonem, to byłaby w prospekcie jedna z niewielu drużyn, która mogłaby z tamtą Brazylią powalczyć, być może nawet czasem wygrać. Ale to tylko papier. Rok to dużo czasu, a każdy dzień jest inny. Znając Polaków, to jeszcze może im przyjść do głowy pokłócenie się ze sobą.
Choć to na jaki poziom Belg wzniósł dla kogoś, jak ja, co nie interesuje się rozgrywkami klubowymi, takich gości jak Muzaj, Huber, Komenda oraz wielu innych jest niesamowite. Tak jak to co robił z Niemcami. To że zbierający podobno dobre recenzje we Włoszech przyjmujący Bednorz nie załapał się na kwale IO ani na ME, też mówi wiele.

[Kiefer]

Kiefer pisze:
Ja co do tej głównej siły też staram się podchodzić ostrożnie, bo o ile nie będę negował naszego wysokiego poziomu to nie mam przekonania, że jesteśmy tak zajebiści, znacznie lepsi niż w 2006, 2009 itd. W 2006 graliśmy fantastyczną siatkę, ale ta Brazylia... wydaje mi się, że z tamtą Brazylią obecna nasza kadra by skończyła dokładnie tak samo.
Nie. Lubię przeszłość, ale nie tak że trawa była zieleńsza itd. Mundial 2006 to świetne przygotowanie fizyczne, ochnaście meczów wygranych, które by nic nie dały, gdyby Rosja nie wypuściła 0-2. Świetny mecz Serbią, jak Cię mogę z Bułgarią i kiepściutki mecz z fenomenalną Brazylią po kontuzji Bąkiewicza.

Pamiętam, że w 2006 też było skrajną głupotą organizatorów, bo graliśmy znakomicie (chyba siedem meczów z rzędu 3:0 i miało się wrażenie, że naprawdę są znakomici) a tak naprawdę wystarczyło przegrać z Rosją i byłoby po balu, ale to wyjście z 0:2 było epickie, a Rosją chyba sporo mocniejsza niż obecnie. Oczywiście finał był w naszym wykonaniu słaby, ale mimo wszystko zachwycałem się bardziej formą Brazylijczyków, najlepszej drużyny jaką w życiu widziałem. Kontuzji Gacka chyba, za niego wszedł Bąkiewicz bo... mógł być tylko jeden libero, kolejny debilizm.

Poza tym ostatnich 10 lat w polskiej siatkówce, to ciągłe górki i doliny. 2009 przy obecnej drużynie to ok, ale bez szału przy potencjalnych możliwościach drużyny z 2019, tym bardziej że tam część podstawy wyleciała w 2009. A MŚ 2010 okazały się z kolei klęską.

Oczywiście, bo choć ostatnie 13 lat to fantastyczny okres to jednak miała miejsce sinusoida ze wskazaniem na kiepskie Igrzyska i ME poza 2009, trzy finały MŚ w tym dwa złote na cztery turnieje to jednak coś niesłychanego. Możliwe jednak, że teraz jest nasz prawdziwy okres, takie trzy-lecie gry na najwyższym poziomie, czyli coś czego do tej pory brakowało trochę. Pamiętam Igrzyska 2012 i porażkę z Włochami w QF, był to ostatni mecz i porażka, którą tak emocjonalnie przeżyłem, mieliśmy bardzo wysoki potencjał, ale brakowało nam regularności, normalnie prawie płakałem po tej porażce 2-3, kiedy wyszliśmy z 0-2 na 2-2, straszny mecz, okropny, nigdy więcej.

[Del Fed]

Tak, to faktycznie Bąkiewicz zmienił pozycję na boisku. I to Polaków wyprowadziło z konceptu, choć nie oszukujmy się, tamtego meczu raczej nie dało się wygrać. Brazylia wyszła nas "zgwałcić" w tym finale.
Mecz z Włochami pamiętam, Winiarski, wówczas jeden z najlepszych graczy świata miał słabą końcówkę. Włosi zagrali swój peak, jaki mogli na tamten czas, Polacy jednak nie, bo w grupie dawali radę. Przygotowanie było. Wstałem o 6:05, a jeszcze ręczni dobili porażką z Islandią, gdy sami mogli srebro ogarnąć, jak to Islandczycy potem zrobili.

Obecna drużyna w siatkę może być dominatorem, dopóki jest z nią Heynen, dlatego dobrze że Leoś przyszedł. Z nim przynajmniej poniżej pewnego poziomu nie spadniemy. Oby tylko na siłę nie próbowali po Belgu wcisnąć jakiegoś Polaka, co już chcieli działacze teraz zrobić. W sensie przy ostatnim wyborze trenera.

[lake]

Ameryki nie odkryje, ale naszym problemem są Igrzyska. To wręcz nie prawdopodobne że nawet nie zakręciliśmy się koło medalu. Tymczasem w tym wieku medale wciąż zdobywają te same drużyny. Brazylia, Rosja, USA i Włochy. Mental, koncentracja nie na tych celach co trzeba, czy zwykły pech? Nie mówię o złocie, ale my qrwa nawet do półfinału nie weszliśmy. Dobrze piszesz Del z tym Leosiem, że z nim poniżej pewnego poziomu nie zejdziemy. Obyś miał rację, bo jak nie za rok to pytam się kiedy? Przecież jeszcze niedawno zachwycaliśmy się juniorami którzy przez dwie kategorie wiekowe przeszli suchą stopą kompletując wszystkie możliwe tytuły, ale niestety w kolejnych polecieliśmy na łeb na szyje szorując prawie takie samo dno jak juniorzy w ręcznej.

[Emu]

Tak teraz patrzę na Kubańczyków rozsianych po całym świecie i jakby ich poskładać wszystkich do kupy i dać przyzwoitego trenera to by zamiatali wszystko jak leci. Szkoda, że nie ma tam normalnego ustroju...

[Barty]

Nie ma co ukrywać, że mają naturalne predyspozycje jako naród do tej dyscypliny. Aczkolwiek za czasów znacznie mniejszej emigracji wcale aż tak mocarnie nie wyglądali, z taktyką i takimi elementami, jak obrona czy przyjęcie zawsze mieli problemy.

[Kiefer]

3-1 dla naszych, tak to widzę. Nie będzie to jednak łatwy i przyjemny mecz, tak po prawdzie to trochę walki by nam się przydało (wygranej walki) przed finałem.

[lake]

No nie położyli się Słoweńcy mimo 3-8, od którego zaczęli.
I pięknie nas wypunktowali pod koniec seta.

[DUN I LOVE]

Oho.

[Emu]

Pięknie nas okradli sędziowie.
Fatalnie gra Leon i Muzaj.

[COA]

Leon nigdy nie będziesz Polakiem!!!!!11

[Kiefer]

No i partia dla Słowenii, będzie ciekawie bardzo. Myślę jednak, że dany radę, trochę jednak jest nerwowo, a sędzia też nie pomógł.