Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Obrazek
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44338
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Kiefer »

Jacques D. pisze: 01 sie 2022, 12:33
Kiefer pisze: 01 sie 2022, 12:27 Nie mam przekonania, czy Djokovic z Wimbla 2019 był trudniejszym rywalem od Murray 2012.
Praktycznie zawsze jest trudniejszym, kompletnie inna skala jeśli chodzi o jakość minięcia i przede wszystkim grę pod presją.
Tylko czy tak było podczas tego meczu? Jeśli bym miał wskazać różnicę, to przede wszystkim w nastawieniu samego Szwajcara, który przed samym Szkotem nie miał większych obaw, a Djokovic już wszedł mu dawno do głowy.

Oczywiście macie rację, że Federer poszedł mimo wszystko trochę na wariata po tym ataku do sieci, co tylko pokazuje jak fatalnie postąpił 7 lat później.
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42685
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Kamileki »

Kiefer pisze: 01 sie 2022, 12:39 Tylko czy tak było podczas tego meczu? Jeśli bym miał wskazać różnicę, to przede wszystkim w nastawieniu samego Szwajcara, który przed samym Szkotem nie miał większych obaw, a Djokovic już wszedł mu dawno do głowy.
Na pewno dużo dał od siebie Roger, ale Novak zachował zimną krew i pokazał swój najlepszy tenis przy kilku ważnych punktach - winnerów za wielu nie było, ale wymuszać błąd czy po prostu trzymać piłkę w korcie to też sztuka gdy trzeba wygrać istotną piłkę.

Pół na pół bym określił: Federer bał się wygrać i upadł mentalnie, ale Djokovic zagrał w najważniejszych momentach jakby nie zamierzał przegrać.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197653
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: DUN I LOVE »

Tej pierwszej meczowej też szkoda. Return był bardzo dobry, ale myślę, że w każdym innym momencie meczu, by go odegrał w kort i mielibyśmy wymianę.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51305
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Barty »

Wy to, kurfa, naprawdę wciąż przeżuwacie. :D

Polecam zrobić dzieci i nie masz czasu na takie pierdoły.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50816
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Robertinho »

Kiefer pisze: 01 sie 2022, 12:27 Nie mam przekonania, czy Djokovic z Wimbla 2019 był trudniejszym rywalem od Murray 2012.
W głowie starca na pewno.

@Barty chyba trzeba zmienić linię i orać tych płaczków.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42685
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Kamileki »

DUN I LOVE pisze: 01 sie 2022, 12:50 Tej pierwszej meczowej też szkoda. Return był bardzo dobry, ale myślę, że w każdym innym momencie meczu, by go odegrał w kort i mielibyśmy wymianę.
Pierwszy piłka w tym gemie też zawalona, niezły serwis i otwarty kort po returnie, a Roger wywala wyraźnie piłkę w out:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197653
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: DUN I LOVE »

Barty pisze: 01 sie 2022, 12:56Polecam zrobić dzieci i nie masz czasu na takie pierdoły.
Ok, ma sens.

@Barty, mógłbyś zrobić przyjemność @Robertinho i wejść z nim w dyskusję, czy Rafael Nadal wygra US Open 2022.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50816
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze: 01 sie 2022, 13:06
Barty pisze: 01 sie 2022, 12:56Polecam zrobić dzieci i nie masz czasu na takie pierdoły.
Ok, ma sens.

@Barty, mógłbyś zrobić przyjemność @Robertinho i wejść z nim w dyskusję, czy Rafael Nadal wygra US Open 2022.
Też, ale wolę szanse Sinnera i Alcaraza na półfinał analizować, Wy sobie cierpcie, czasem zajrzymy i sypniemy solą. :ok:
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
LokalnyEkspert
Posty: 1170
Rejestracja: 20 sty 2019, 14:37

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: LokalnyEkspert »

Łatwo to się analizuje wszystko z każdej strony oglądając po kilka razy hajlajtsy. Tam decydowały ułamki sekund. Dobry serwis, rywal pod presją broni mistrzowskiej piłki. Zaskoczenie nagłym pójściem do siatki wcale nie było tutaj złą opcją pod względem taktycznym. Djokovic minął? Tak. Mogła mu ręka zadrżeć i zepsuć? Również. Musiał zagrać bardzo dobry kąt z fh. W innym przypadku z narzędziami jakimi dysponuje Federer przy siatce byłoby po meczu.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7699
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Jacques D. »

Oczywiście, że było złą opcją, zważywszy na to, kto był po drugiej stronie siatki i w ogóle złym pomysłem z tej konkretnej piłki. Taktyka działa w otoczeniu różnych czynników, takich jak klasa sportowa przeciwnika, czy uwarunkowania sytuacyjne, a nie w oderwaniu od nich. Tak, decydowały sekundy, ale właśnie te sekundy kreują mentalnych mistrzów i oddzielają od zawodników słabszych pod tym względem. I zawsze o czymś świadczą, zwłaszcza kiedy są to kluczowe punkty meczu i zachowania u danego gracza powtarzające się.

Już nie mówiąc o tym, że tam były SAME złe zagrania i złe wybory - pierwsza meczowa (to najmniej, ale też), druga, kolejna przy równowadze i ta na przełamanie.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
LokalnyEkspert
Posty: 1170
Rejestracja: 20 sty 2019, 14:37

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: LokalnyEkspert »

Jedna piłka przy której poszedł do siatki jest do usprawiedliwienia. Nie był to najgorszy wybór. Djokovic nie zawsze pod presją gra idealnie. Broniąc mistrzowskich piłek w finale szlema dwa razy popełnił podwójny błąd serwisowy. Mogło się udać, ale tym razem wyszło inaczej. Taki jest tenis.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7699
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Jacques D. »

LokalnyEkspert pisze: 01 sie 2022, 22:03 Nie był to najgorszy wybór.
To ciekaw jestem, jaki mógł być gorszy, chyba tylko oddanie na środek wystawki do skończenia i odwrócenie się plecami do całej akcji. Zresztą, tu nie chodzi tylko o tę piłkę (choć ta jest taktycznie najgłupsza), ale, jak już pisałem, o wszystkie od stanu 40-15. Oprócz moich postów, zresztą, powstawały inne ciekawe na ten temat, np. analiza Barty'ego dostępna tutaj: viewtopic.php?t=4221&start=3840. Przeczytaj i wyciągnij wnioski, bo jak na razie mocno lokalny z Ciebie ekspert, zgodnie z nickiem.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44338
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Kiefer »

Można usprawiedliwić stresem i zmęczeniem, ale wykonanie było fatalne niestety, gdyby udało się zdobyć z tego punkt to byśmy pisali po prostu o szczęściu, bo Djokovic się zagotował i prostą piłkę wywalił. Najlepsze jest to, że jak ten feralny gem się skończył, to Federer nie zwiesił głowy (tak jak np. na USO 11), potrafił się zresetować i dalej cisnąć Serba będąc nawet blisko kolejnego przełamania, ale tam przy jednym z kluczowych punktów, kiedy Serb był przy sieci miał miejsce kolejny zły wybór Rodży.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197653
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: DUN I LOVE »

Czy tylko ja miałem wtedy przeszklone oczy?

Obrazek
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44338
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Kiefer »

Od tego momentu już nie wierzę w żadne zwycięstwa dobra ze złem. :]
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7699
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: Jacques D. »

Kiefer pisze: 02 sie 2022, 11:30 Można usprawiedliwić stresem i zmęczeniem, ale wykonanie było fatalne niestety, gdyby udało się zdobyć z tego punkt to byśmy pisali po prostu o szczęściu, bo Djokovic się zagotował i prostą piłkę wywalił.
Wykonanie fatalne i sam pomysł bardzo zły, bo z takiej martwej piłki, jaką posłał z returnu Djokovic bardzo trudno jest zaatakować wystarczająco głęboko, by przygotować naprawdę dobry atak i w miarę prostą do skończenia sytuację przy sieci.
Kiefer pisze: 02 sie 2022, 11:30 Najlepsze jest to, że jak ten feralny gem się skończył, to Federer nie zwiesił głowy (tak jak np. na USO 11), potrafił się zresetować i dalej cisnąć Serba będąc nawet blisko kolejnego przełamania, ale tam przy jednym z kluczowych punktów, kiedy Serb był przy sieci miał miejsce kolejny zły wybór Rodży.
Ja już pisałem, im Fed starszy, tym paradoksalnie większy jego lęk przed zwycięstwem, zwłaszcza w obliczu coraz potężniejszego naporu Djokovicia i świadomości tego, jak kluczowa jest każda taka rozgrywka. I przez to gotowość do walki duża, ale niestety i jeszcze większe przerażenie możliwością ostatecznego tryumfu. I oczywiście racja, punkt na BP przy 11-11 fatalnie rozegrany, sam miałem o nim pisać, ale mnie uprzedziłeś - świetny return RF po niełatwym serwisie, słaby wymuszony atak Djokovicia i oczywiście fatalne, bardzo sztywne (słowo klucz) minięcie prosto na rakietę ND.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197653
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: DUN I LOVE »

Kiefer pisze: 02 sie 2022, 11:57 Od tego momentu już nie wierzę w żadne zwycięstwa dobra ze złem. :]
:D
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
COA
Posty: 9281
Rejestracja: 22 lip 2011, 22:47

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: COA »

LokalnyEkspert pisze: 01 sie 2022, 22:03 Jedna piłka przy której poszedł do siatki jest do usprawiedliwienia. Nie był to najgorszy wybór. Djokovic nie zawsze pod presją gra idealnie. Broniąc mistrzowskich piłek w finale szlema dwa razy popełnił podwójny błąd serwisowy. Mogło się udać, ale tym razem wyszło inaczej. Taki jest tenis.
Bo przy 40:30 to trzeba było na spokojnie odegrać kąśliwym slajsem a la Steffi Graf.

Nie wiem co wy ćpiecie, jeśli uważacie, że to nie jest dogodna piłka do ataku, zwłaszcza w takim momencie i przy takiej presji. Jedyne do czego można się doczepić to kierunek.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197653
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: DUN I LOVE »

COA pisze: 02 sie 2022, 12:02Nie wiem co wy ćpiecie, jeśli uważacie, że to nie jest dogodna piłka do ataku, zwłaszcza w takim momencie i przy takiej presji. Jedyne do czego można się doczepić to kierunek.
W sumie tak sobie o tym myślę i gdybym umiał grać w tenisa, to też bym pewnie starał się skrócić punkt i liczyć na błąd rywala pod presją.

Nie kojarzę już dokładnie, ale chyba można też się przyczepić do podania, bo - o ile dobrze kojarzę sekwencje tego gema - tutaj zagrał bardzo bezpieczną jedynkę.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
CajraX
Posty: 8898
Rejestracja: 19 sty 2019, 21:44
Lokalizacja: Słupsk

Re: Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

Post autor: CajraX »

Jezu, Wy dalej to grzejecie, niczym stare dziady z łezką w oku wspominające PRL.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość