Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Michael Scott pisze: ↑15 wrz 2022, 15:58
A więc to koniec, crème de la crème tenisowych pojedynków to definitywnie zamknięty rozdział.
Smutno, że najwspanialsza rywalizacja w tym sporcie dobiegła końca.
Gdybyś nie był fanem Nadala, wyśmiałbym solidnie te dwa zdania, ale że nim jesteś - rozumiem.
Dobrze wiem, że przemawia przez ciebie uprzedzenie do pewnego sympatycznego Hiszpana
Chyba w tym zdaniu niespecjalnie - nie uważam Fedala za "najwspanialszą rywalizację" właśnie dlatego, że ów jakże sympatyczny ;] Hiszpan w takim stopniu ją zdominował.
I know the pieces fit.
Spoiler:
MTT
W(5)
2025 (2): Adelajda, Barcelona; 2016 (1): Buenos Aires; 2015 (1): US Open; 2014 (1): Rio de Janeiro
F (7)
2017 (1): Queens; 2016 (3): Chennai, Quito, Houston; 2015 (2): Stambuł, Newport, 2013 (1): Brisbane
Kiefer pisze: ↑16 wrz 2022, 14:23
No troszkę za bardzo choć 16-24 jakoś fatalnie nie wygląda, to dopiero na koniec udało się ten trend nieco odwrócić. Jednak Szlemie to ile, 4-10?
Chyba dobrze oddaje układ sił. Jakby Rafa nie miał problemów zdrowotnych, ze 30 WS by wpadło przecież.
Liczby to jedno, ale drugie i może nawet jeszcze ważniejsze, to obraz tych pojedynków w najważniejszych turniejach - na AO poza '17 kompletna bezradność, na RG bezradność do sześcianu, na Wimbledonie stopniowe oddawanie pola. Do tego na każdym z nich przynajmniej jedna spektakularna/historyczna/wyjątkowo wstydliwa i żenująca porażka. A co w drugą stronę? To jedno osamotnione AO i Wimbledony, na których najpierw wygrywał dużo mniej pewnie niż powinien z bardzo nieopierzonym Rafą plus "odkucie się" po latach w mało ważnym meczu - zdecydowanie nie równoważy to jednej z klęsk wszech czasów z 2008. Do tego cała masa bolesnych wtop w mniejszych turniejach i, tak naprawdę, dominacja tylko na najsłabszym turnieju Nadala w ogóle - WTF. Trochę słabo jak na "najwspanialszą rywalizację".
I know the pieces fit.
Spoiler:
MTT
W(5)
2025 (2): Adelajda, Barcelona; 2016 (1): Buenos Aires; 2015 (1): US Open; 2014 (1): Rio de Janeiro
F (7)
2017 (1): Queens; 2016 (3): Chennai, Quito, Houston; 2015 (2): Stambuł, Newport, 2013 (1): Brisbane
Bo przecież Nadal to nie dominował głównie na cegle.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Odejmij mączne Mastersy, a zostaje ci 6 gier na RG kontra 4 na Wimbledonie. Próbka niewielka, ale to, że Rafa za każdym razem łoił dupsko Rogerowi na swoim szlemie a Roger na "swoim" był rok po roku coraz mocniej podgryzany przez Rafę aż w końcu poległ - to o czymś świadczy. O czym konkretnie? Nie wiem. Ale o czymś na pewno
Nie wiem o co Tobie chodzi, napisałem, że na mączce rozegrali kilkanaście pojedynków do czterech na trawie, a Ty mi odpisujesz bym odjął Mastersy i będzie 6-4, przecież to poje*ane. XD
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2022, 16:26 przez Kiefer, łącznie zmieniany 1 raz.
A kilka lat później doszło do tego, że zwycięzca z 2019 nie zagrał ani jednej akcji serwis-wolej w 5-godzinnym finale?
Swoją drogą, myślałem że po roku mojej przerwy te przekomarzanki pójdą w zapomnienie, ale jednak widać nie
I tylko dodam, że wobec tego Roddick z pozytywnym bilansem jest lepszy od Djokovicia (5-4), a Dawidienko od Nadala (6-5). Ale problem w tym, że oni dwaj odpowiednio przegrali z Rogerem 3-21 i 2-19
To kto więc jest tym najlepszym? Fed, który przegrywał z gigantami czy Rafole z ujemnym bilansem przeciwko tenisistom, których mało kto już będzie pamiętał niedługo?
- Federer jest słabszy psychicznie ( ). Nadala porażki wimbledońskie mobilizowały do pracy nad szeroko pojętym warsztatem, Federera porażki na RG przytłaczały/przygnębiały;
- oslawiony "rozwój" Federera jest mityczny; on się jakościowo, warsztatowo zwijał, a nie rozwijał i w latach późniejszych jedynie tracił jako tenisista względem swojego szczytu formy (04-07) - tu z małym wyjątkiem w postaci '17, które i tak mu nic nie dało w kontekście całego dorobku. Nadal natomiast sporo zyskał po swojej najlepszej (08,10) wersji jeśli chodzi o wyszkolenie i, co najważniejsze, rozwój ten przyniósł mu wymierne korzyści w postaci bardzo istotnych osiągnięć;
- mimo iż RF w 05 grał dużo lepiej na cegle niż Nadal w 06 na trawie, to Hiszpanowi udało się zniwelować wyraźnie większą przewagę rywala w krótszym czasie.
I know the pieces fit.
Spoiler:
MTT
W(5)
2025 (2): Adelajda, Barcelona; 2016 (1): Buenos Aires; 2015 (1): US Open; 2014 (1): Rio de Janeiro
F (7)
2017 (1): Queens; 2016 (3): Chennai, Quito, Houston; 2015 (2): Stambuł, Newport, 2013 (1): Brisbane