US Open 2013

Obrazek
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: US Open 2013

Post autor: robpal »

Psychol ubity, czego chcieć więcej.

Chyba trzeba będzie ten mecz obejrzeć :o
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Rroggerr
Posty: 10264
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: US Open 2013

Post autor: Rroggerr »

Nie specjalnie mnie dziwi, że fani Nadala, Djokovica, Murraya czy wszystkich razem wziętych - są zwolennikami obecnej ery w tenisie. Wypadałoby jednak spróbować zrozumieć drugi punkt widzenia osób wychowanych na trochę innej specyfice tenisa. Zresztą - jakby chodziło tylko o sam tenis. Nikt tak w ogóle nie podjał rozmowy na temat poziomu obecnego zaplecza w innym temacie i jakoś mnie to nie dziwi.

Nie wiem kiedy ostatnio widziałem tak słaby Wielki Szlem. Dobrych spotkań - stosunkowo niewiele, a masa przypadkowych nazwisk w dalszych rundach na pewno nie świadczy dobrze o poziomie turnieju. Zasadniczo - gdyby nie słabiutka dyspozycja Murraya, to jakikolwiek element zaskoczenia w tym turnieju (za takowe ciężko jest mi uznać porażkę Federera) osiągnąłby apogeum stanów niskich. Co do najważniejszego - czyli poziomu, wystarczy sobie porównać do tegorocznego Australian Open i okaże się, że tylko Nadal był wartością zdecydowanie dodatnią w porównaniu do tamtego turnieju. Djokovic - Wawrinka, w Melbourne na zupełnie innym poziomie stał ten mecz, zupełnie inny Murray, Federer, Tsonga, taki Ferrer w formie z AO przerzeźbiłby Gasqueta, coś sobą reprezentujący Berdych, Del Potro. Przecież taki Tomić z AO '13 odprawiłby Jużnego, Granollersa, Istomina, Robredo, a miałby spore szanse z Gasquetem i Ferrerem. Wtedy odpadł w 3. rundzie.

A wiążąc to z dyskusją z tematu 'Poziom tenisa dziś' - czytając o tym, jaki przełomowy jest to turniej dla Gasqueta czy najlepszym meczu w karierze Wawrinki z Murrayem, trochę szło złapać się za głowę. Coś, co powinno być standardem - czyli wygrane zawodników z czołowej dziesiątki rankingu nad słabo dysponowanymi przeciwnikami (Ferrer przez dwa sety nie grał nic, Murray - szkoda gadać) - w tych czasach jest wielkim rezultatem i godnym odtrąbienia sukcesem. Bardzo wypaczył nam punkt widzenia obecny tenis - co gorsza, może okazać się, że kształt tegorocznego US Open wcale nie jest anomalią - jak określił to filip.g. Tzn. aż tak źle to pewnie nie będzie - ale jak Federer się nie ogarnie, Berdych i Ferrer będą sobą, Del Potro dalej podtrzyma tendencję gry na swoim poziomie jeden WS na trzy lata, to na jakiś czas zostaniemy ze Staśkiem oraz Gasquetem, który nie ma żadnych argumentów na rywalizację z Nadalem, Djokovicem i Murrayem w dobrej formie, jako jedyną alternatywą. Jeszcze jest Tsonga, którego forma będzie sporą niewiadomą. Bo kto ma zaatakować z dalszego planu? Raonic? Dimitrow, który w formule best-of-five nie potrafi ograć Benneteau, Sousy, Zemlji? I to wcale nie jest czarnowidztwo, a dosy prawdopodobna wersja.

Tak, znowu narzekam, ale nikt mi nie powie, że ten turniej był ciekawy i stał na dobrym poziomie. Co więcej, z sytuacją, że najtrudniejszym przeciwnikiem do 1/4 Djokovica był Granollers, a do półfinału - stary Jużny, że najtrudniejszym rywalem do ćwiartki Murraya był Istomin, że najbardziej wymagającym rywalem Nadala do finału był Kohlschreiber, a potem Gasquet - to ja się nigdy nie spotkałem. No, pewnie na jakimś French Open przed erą Nadala, tam zawsze było najbardziej przypadkowo.

O finale mam inne refleksje, chyba nie na ten temat nawet.

Vamos Nadal! Brawo Djokovic.
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: US Open 2013

Post autor: robpal »

Rroggerr pisze: O finale mam inne refleksje, chyba nie na ten temat nawet.
"Doping w tenisie"? :D

Szlem fatalny. Co prawda co turniej to piszemy, ale to było już chyba dno dna, skoro najlepszym meczem było spotkanie... Isner-Monfils w II rundzie?
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51306
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: US Open 2013

Post autor: Barty »

Final był nawet nienajgorszy, wiele dobrych momentów, ale jednak zdecydowanie za dużo słabości, okazywanych głównie ze strony Serba. Jednak trudno mu było oszukać formę całosezonową i zagrać na maksa w finale. Zasłużony tytuł dla Rafy.

Co do samego turnieju, to niestety wypada potwierdzić tezy przedmówców - meczów wartych zapamiętania praktycznie nie było...
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Lleyton
Posty: 15633
Rejestracja: 01 sie 2011, 17:26
Lokalizacja: Bydgoszcz.

Re: US Open 2013

Post autor: Lleyton »

Barty pisze:Final był nawet nienajgorszy, wiele dobrych momentów, ale jednak zdecydowanie za dużo słabości, okazywanych głównie ze strony Serba. Jednak trudno mu było oszukać formę całosezonową i zagrać na maksa w finale. Zasłużony tytuł dla Rafy.

Co do samego turnieju, to niestety wypada potwierdzić tezy przedmówców - meczów wartych zapamiętania praktycznie nie było...

AO12 było lepsze, można mieć cichą nadzieję że ta dwójka spotka się ze sobą również na AO14.
MTT.
Tytuły(26):Davis Cup 2010, Monte Carlo 2011, Rzym 2011, Szanghaj 2011, Rotterdam 2012-2013, Brisbane 2015, Montreal 2015, Australian Open 2016, Lyon 2017, Eastbourne 2018, Waszyngton 2018, Genewa 2019, Wiedeń 2020, Dubaj 2021, Genewa 2021, Hamburg 2021, Indian Wells 2022, Barcelona 2022, Laver Cup 2022, Adelajda 2023, Genewa 2023, Kitzbuhel 2023, Doha 2024, Genewa 2024, Brisbane 2025.
Przegrane Finały(31))Hamburg 2010, Moskwa 2010, Doha 2011, Rotterdam 2011, Sztokholm 2011, Toronto 2012, Winston Salem 2013, Montpellier 2014, Rotterdam 2014, Rzym 2014, Sankt Petersburg 2015, Atlanta 2016, Halle 2017, Basel 2017, Indian Wells 2018, Shenzhen 2018, Sztokholm 2018, Miami 2019, Newport 2019, Doha 2021, Miami 2021, Los Cabos 2021, Cordoba 2022, Doha 2022, Houston 2022, s-Hertogenbosch 2022, Umag 2022, Turyn Finals 2022, Adelajda 2, Montpellier 2025.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2013

Post autor: Robertinho »

robpal pisze:Psychol ubity, czego chcieć więcej.
Złapania koksiarza? Zakładam, że to był element wyrafinowanego trollingu, w stronę jednoosobowego tłumu fanów Djokovica na forum? :D
lake pisze:A widziałeś tu jakieś narzekanie dzisiaj gdy nie ma kierownictwa? Skakania do oczu fanów Nadala i Djokovica też nie było :D Cisza, spokój i zero trollingu :P Cieszmy się zatem chwilą ;)

Tolerowanie takich clownów to właśnie rozkosze adminowania. Cieszę się, że te urocze zaczepki sprawiły masę uciechy "niepokornym" tego forum. Cieszę się również, że baloniarz ograł Federera w topowiej formie 6-0, 6-0, 6-0, a nie wymęczył potykającego się o własne nogi Djokovica, który męczył się z Jużnym i ledwo wygrał z Wawrinką.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
simon
Posty: 2826
Rejestracja: 30 mar 2013, 14:02

Re: US Open 2013

Post autor: simon »

Wygrał tenisista będący w lepszej formie i będący silniejszy mentalnie. 0-40 i deprymujące lądowanie na tyłku, a Nadal się wyratował. W pierwszym gemie piątego seta, Novak też miał bp i ich nie wykorzystał. Później pękł spektakularnie i było po meczu. Djoković ma za duże wahania formy by wygrywać tego typu mecze z tak równo grającym rywalem. Początek słaby, później zryw z niesamowitym strzelaniem i na koniec znów dołowanie. Przecież to samo było w meczu z Wawrinką. Pierwszy set fatalny, drugi bardzo dobry, trzeci przegrany własnymi błędami i na koniec znowu zwyżka dyspozycji. Z Jużnym też przegrał seta przez własne błędy. Rollercoaster. W półfinale RG również falował, ale nie tak bardzo jak obecnie. Poza tym ten sezon to jest jednak pasmo niepowodzeń i bolesnych porażek Serba. Bardzo zależało mu na RG i przegrał go po dramatycznych okolicznościach. W finale Wimbledonu nie załapał się na grę. Na USO trzecia z rzędu porażka z Nadalem. Zaraz będzie musiał oddać tron. Federera oczywiście nie odwala bo wyniki dalej ma świetne, ale te bolesne porażki w najważniejszych meczach, musiały się odbić na jego pewności siebie.

Brawo dla największego wojownika. Ciekawe dlaczego tak dużo grał slajsa z bh. W poprzednich meczach tego nie było. Nie było też agresywnego usposobienia z Montrealu i trochę mnie to dziwi. Mam wrażenie, że jechał na oparach w tym meczu. Wielki sezon już się udało zrobić i fajnie by było, żeby w tych ostatnich miesiącach trochę wyluzował i nie grał wszystkiego co się da. Fotel lidera jest już przecież zaklepany. Mógłby potraktować ten najbliższy okres jako ładowanie akumulatorów pod następny sezon.
robpal pisze:Szlem fatalny. Co prawda co turniej to piszemy, ale to było już chyba dno dna, skoro najlepszym meczem było spotkanie... Isner-Monfils w II rundzie?
Kilka meczów było chyba lepszych, a na pewno nie gorszych. Gasquet-Raonić (dla mnie mecz turnieju), Wawrinka-Berdych, Ferrer-Tipsarević, Isner-Kohlschreiber.
Awatar użytkownika
filip.g
Posty: 960
Rejestracja: 26 cze 2013, 23:11

Re: US Open 2013

Post autor: filip.g »

Co do samego meczu, to wg mnie najlepszy finał WS od zeszłorocznego Wimbledonu a może nawet AO :)
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2013

Post autor: Mario »

Nie ma sensu się rozpisywać, wygrał ten, który jako jedyny z topu jest w formie i jakoś trzeba z tym żyć.

Śledząc to co się działo odkąd poszedłem spać, znalazłem pytanie, czego brakuje Djokovicowi? Odpowiedź jest prosta - jakości. Gość od dawna jest pod formą i jedyne na co go stać to zrywy w trakcie spotkanie, na wszystkich (niestety) to starcza, ale nie na Rafę (niestety).

Już wyłączając, kto wygrał, kto był w finale itp. trzeba przyznać, że turniej był tragiczny. Jeśli coś się działo to w pierwszym tygodniu i zwykle bardzo późną porą. O ile w Wimbledonie czy nawet RG nie było źle, tak teraz mieliśmy idealną reklamę współczesnego tenisa...
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2013

Post autor: Robertinho »

Ja widziałem pierwszego seta(żałosny Djokovic), przed zaśnięciem spojrzałem na livescore, gdzie Djoko prowadził z przełamaniem w trzecim, założyłem więc, że zaczął grać przyzwoicie i spokojnie dowiezie. Rano popatrzyłem na wynik, nawet się przesadnie nie zdziwiłem, obejrzałem czwartego seta(a tam, zaskoczenie, żałosny Djokovic) i na tym skończyłem przygodę z tym wiekopomnym widowiskiem.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: US Open 2013

Post autor: Mario »

MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: US Open 2013

Post autor: Del Fed »

Nie powiem, bo jednak apoteoza tego meczu mnie zaskozyła. To pewnie skutki uboczne zbliżenia do liczby 18... A po pierwsze w 2 setach Serb dokonał autodestrukcji, po wtóre zaś nie było tej dramaturgii jak na RG (wpadnięcie w siatkę, decyzja sędziego) Momenty były, a i owszem, pokazały, że Nadal był do ruszenia i gdy przeżywał kryzys i gdy mu przeszło. W momencie kiedy Serb trafiał mecz przechylał się na jego korzyść. Ciekaw, czy utrzyma to nastawienie w 2014...
Jednak jak napisał Mario zabrakło Nole jakości i tylko Nadal legitymizował swoje panowanie na szczytach władzy w tym turnieju , dlatego zasłużył na wygraną. Bo przy silniejszym (znów to samo) zapleczu vel lepszej grze Wawrinki Djoković mógł się spokojnie nie znaleźć w tym finale. Ogólnie najsłabszy GS w tym roku: AO będzie wspominane przez mecz Wawa - Djoko, historyczny choke Almagro. RG przez krecią robotę Monfa, wyczyny Robredo, dziwną zapaść Tsongi, dramaturgię I SF, mecz Haasa i Isnera itd. Wimbledon - wiadomo. A USO na tym tle wygląda blado i jednak na pierwszy plan wysuwa się Robredo, to znaczy Roger i jego niewykorzystane BP oraz całokształt.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7701
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: US Open 2013

Post autor: Jacques D. »

Przecierpiałem jakoś ten finał, nie zaskoczyło mnie absolutnie nic w postawie Djoka - znów szarpanina, brak konsekwencji, wywałki w banalnych sytuacjach, niezrozumiałe z taktycznego punktu widzenia decyzje, do tego epicka luzerka w trzecim secie, coś, co u Novaka mode 2011 byłoby nie do pomyślenia. Bolało patrzeć na kolejne zmarnowane sytuacje, zwłaszcza, że Nadal był ewidentnie daleki od formy z północnoamerykańskich Mastersów. Mit Djokovicia walczącego do upadłego o każdy mecz nawet w beznadziejnej sytuacji upadł definitywnie, dodatkowo Serb znacznie więcej kluczowych pojedynków w tym sezonie przegrał, niż wygrał.

Generalnie poziom Szlema już przedmówcy opisali wystarczająco dobitnie. O ile w poprzednich kilku odsłonach WS odsłaniał się żałosny poziom szerszego zaplecza, tu odsłonił się w zasadzie jego brak. W dalszych rundach zameldowały się postaci totalnie z przypadku (Granollers) albo tenisowi pół-emeryci, niezdolni rozegrać więcej niż set dobrej gry z najlepszymi.

Jakimś pocieszeniem są wyniki Wawrinki i Gasqueta, bo za umiejętności im się od dawna należały, tyle że to jest takie jakby ukoronowanie ich karier, a nie żaden przełom. W ogólnym obrazie rozgrywek nic to nie zmienia.

Najważniejsze, że się już skończyło, zaczyna się zaś jeden z moich ulubionych okresów sezonu, więc ja nie mam już na co narzekać. :D
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
SebastianK
Posty: 2243
Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47

Re: US Open 2013

Post autor: SebastianK »

simon pisze:Wygrał tenisista będący w lepszej formie i będący silniejszy mentalnie. 0-40 i deprymujące lądowanie na tyłku, a Nadal się wyratował. W pierwszym gemie piątego seta, Novak też miał bp i ich nie wykorzystał. Później pękł spektakularnie i było po meczu. Djoković ma za duże wahania formy by wygrywać tego typu mecze z tak równo grającym rywalem. Początek słaby, później zryw z niesamowitym strzelaniem i na koniec znów dołowanie. Przecież to samo było w meczu z Wawrinką. Pierwszy set fatalny, drugi bardzo dobry, trzeci przegrany własnymi błędami i na koniec znowu zwyżka dyspozycji. Z Jużnym też przegrał seta przez własne błędy. Rollercoaster. W półfinale RG również falował, ale nie tak bardzo jak obecnie. Poza tym ten sezon to jest jednak pasmo niepowodzeń i bolesnych porażek Serba. Bardzo zależało mu na RG i przegrał go po dramatycznych okolicznościach. W finale Wimbledonu nie załapał się na grę. Na USO trzecia z rzędu porażka z Nadalem. Zaraz będzie musiał oddać tron. Federera oczywiście nie odwala bo wyniki dalej ma świetne, ale te bolesne porażki w najważniejszych meczach, musiały się odbić na jego pewności siebie.

Brawo dla największego wojownika. Ciekawe dlaczego tak dużo grał slajsa z bh. W poprzednich meczach tego nie było. Nie było też agresywnego usposobienia z Montrealu i trochę mnie to dziwi. Mam wrażenie, że jechał na oparach w tym meczu. Wielki sezon już się udało zrobić i fajnie by było, żeby w tych ostatnich miesiącach trochę wyluzował i nie grał wszystkiego co się da. Fotel lidera jest już przecież zaklepany. Mógłby potraktować ten najbliższy okres jako ładowanie akumulatorów pod następny sezon.
robpal pisze:Szlem fatalny. Co prawda co turniej to piszemy, ale to było już chyba dno dna, skoro najlepszym meczem było spotkanie... Isner-Monfils w II rundzie?
Kilka meczów było chyba lepszych, a na pewno nie gorszych. Gasquet-Raonić (dla mnie mecz turnieju), Wawrinka-Berdych, Ferrer-Tipsarević, Isner-Kohlschreiber.
Czy ja o czymś nie wiem ? :)

A co do backhandu - zwracali na to uwagę komentatorzy, że grał na backhand oparty na prawej nodze. Dlatego chyba slajs, bo jednak topspin wymaga wykonania skrętu ciała stojąc na lewej nodze.

Swoją drogą nie był taki zły ten slajs :)

Nie na­leży my­lić praw­dy z opi­nią większości.
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: US Open 2013

Post autor: robpal »

Jacques D. pisze:Mit Djokovicia walczącego do upadłego o każdy mecz nawet w beznadziejnej sytuacji upadł definitywnie, dodatkowo Serb znacznie więcej kluczowych pojedynków w tym sezonie przegrał, niż wygrał.
Wyraźne sygnały były już w zeszłym sezonie (trzy wtopy z Nadalem w finałach na cegle, Wimbledon, US Open). Zabójcza skuteczność na koniec roku trochę to zamaskowała, ale obniżka była bardzo wyraźna. W ogóle to Serb słabo gra te najważniejsze mecze jak na tenisistę tej klasy.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: US Open 2013

Post autor: Robertinho »

Od lat powtarzam, że Djokovic jest w czepku urodzony. Nie jest to zarzut, czy umniejszenie zasług Novaka, ale stwierdzenie faktu. Gdyby nie frajerstwo Nadala(wykładka w pół siatki, a potem strata podanie) i Wawrinki(nie sprawdzał piłki przy bp), byłby dwa sezony bez Szlema, a ostatnim wygranym przez Serba byłoby USO 2011, a przecież tam w półfinale Federer miał piłki meczowe(szalony return to majstersztyk Novaka, ale zepsuta przez Rogera wykładka już niekoniecznie). I takich spotkań, gdzie on balansował na linie, wygrywając z jednej strony swoją odpornością, z drugiej nieudolnością rywali, to każdy z nas może sobie całkiem sporo przypomnieć. Oczywiście, były też sytuacje odwrotnie, gdy nieco nieszczęśliwie tracił szanse na wielkie wygrane, jak wiatr w finale tu rok temu, czy wpadnięcie w siatkę w półfinale RG, ale moim zdaniem ogólnie jest na dużym plusie w takich sytuacjach. Los niektórych lubi, taki Hewitt nie dość, że zawsze fatalnie wylosuje, to i w meczu nigdy nie wpadnie nic nadprogramowego. Powtarzam, nie jest to zarzut, zwłaszcza, że Novak lubi tej swojej dobrej gwieździe pomagać. Ale w tym turnieju był po prostu bardzo, ale to bardzo przeciętny.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8517
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: US Open 2013

Post autor: Sempere »

Wygrał lepszy, więc zadowolny jestem. :brawo: Jakoś wcale nie przeszkadza mi fakt, że Rafa pewnie wyprzedzi Roger w liczbie szlemów. ;)
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
simon
Posty: 2826
Rejestracja: 30 mar 2013, 14:02

Re: US Open 2013

Post autor: simon »

SebastianK pisze:Czy ja o czymś nie wiem ? :)
Taa :)
SebastianK pisze:Swoją drogą nie był taki zły ten slajs :)
Podobne zdanie mam i ja.
MG FCB
Posty: 1588
Rejestracja: 04 kwie 2012, 20:28

Re: US Open 2013

Post autor: MG FCB »

Niestety zgodnie z przewidywaniami Rafa spokojnie poradził sobie z Djokiem, który udowodnił, że formę na tym turnieju miał słabą co widać było chociażby w meczu z Wawrinką przez 2 pierwsze sety. Szkoda, że Rafa wygrał, ponieważ jest szansa, że poprawi wynik Rogera w liczbie wygranych szlemów. Na plus życiowe wyniki Wawrinki i Gasqueta.
MTT
Best rank. #2
Zwycięstwa: Roland Garros 2013 (debel), Eastbourne 2013, Australian Open 2014
Finały: Memphis 2013, Indian Wells 2014, Indian Wells 2014 (debel), Casablanca 2014, Rzym 2014 (debel), Hamburg 2014, Wimbledon 2015 (debel)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197674
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: US Open 2013

Post autor: DUN I LOVE »

Cóż, mogę tylko przeprosić, ale zmieniłem nieco priorytety przed tą 21. :P

Mecz oglądałem, zmagając się ze snem. Przed meczem ucałowałem mocno krzyżyk, jednocząc się z Novakiem, ale chyba nie pomogło. :D Bardzo dobry drugi set, być może jeszcze lepszy trzeci i to na tyle. Pierwszy i czwarty oddany całkowicie bez walki, że aż oczy przecierałem, czy to na pewno Djoković gra tak bardzo bez przekonania. Zawiódł mnie trochę Serb, bo o ile Nadal był tego dnia za mocny dla niego, to jednak zachowanie od stanu 3-1 w 3. secie przypominało mi tendencję reszty touru, którą przytłacza oddech Rafy tuż za plecami. Ja jednak twierdziłem, że jeżeli ktoś potrafi to ujarzmić, to jest do Djoko - tym razem pomyliłem się srogo. Z której strony by na to nie patrzeć, to Nole oddał końcówkę tamtego seta, taśmowo wywalając niemal każdą piłkę. No wszyscy, tylko nie on. Każdy, tylko nie Nole.

Dla Rafy gratulacje, zdominował ten sezon i w obliczu braku zaplecza i katastrofalnego regresu Djokovicia, Hiszpan ma szansę zmonopolizować rozgrywki na kilka najbliższych miesięcy, a może i lat (nie chcę tak daleko wybiegać w przyszłość, ale sposób w jaki wygrywa kolejne turnieje, każe sądzić, że przewaga nad resztą rośnie w oczach), kiedy zbliży się do większość rekordów Federera (chyba tylko liczba tytułów na WTF i tygodni na liderze jest w tej chwili niedostępna), przygotowując sobie niezłą pozycję do ataku na 17. i 18. szlema. Cóż, najlepszy jest, a tło to tylko bardziej eksponuje.

Co do Djoko i kluczowych meczów w WS. Nie wygląda to dobrze, biorąc pod uwagę legendy, jakie krążą na temat jego psychiki. W tej chwili 6-6 w finałach, z czego aż 2-6 poza Australią. Melbourne mocno mu pomaga w tym bilansie.
lake pisze:A widziałeś tu jakieś narzekanie dzisiaj gdy nie ma kierownictwa? Skakania do oczu fanów Nadala i Djokovica też nie było :D Cisza, spokój i zero trollingu :P Cieszmy się zatem chwilą ;)
Prawdopodobnie takie sytuacje będą teraz normalką, więc chyba udało Wam się zaszczepić w nas poczucie obiektywizmu i bezkrytycznego spojrzenia na dzisiejsze zmagania dwójki atletów ATP.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 2 gości