Australian Open 2024

[Robertinho]

Sasza miał absurdalne 85% skuteczności jedynki z Alcarazem, no i to jest coś nad czym warto się pochylić w kontekście ew. finału z Novakiem.

Nie ma chyba nad czym. W tej chwili ogranie Novaka w finale AO jawi się jako s-f. Ja oczekuję, żeby wygrał w piątek i odebrał po walce tackę w niedzielę.

Ten poziom serwisu to są anomalia. Pamiętam jak w połówce z Murrayem na WImby15 Federer serwował jak robot, a na finał starczyło kanapek na ledwie 1.5 seta.

Pamiętam jak Med miał taki serwisowy ciąg na uso. Wtedy skończyło się na wdeptaniu Serba w kort, niektórzy na x do tej pory mają ptsd. Anyway, uważam, że Sasza nie jest na straconej pozycji w tym starciu, jeśli oczywiście na kort wyjdzie Sasza a nie Zworek i to jest podstawowy warunek. Świat jest gotowy na krwawą pięciosetowkę i Novaka z tacką, pytanie czy Aleksander Zverev jest wystarczająco zdeterminowany? Narzędzia niewątpliwie ma, formą jest jak cholera, bagaż doświadczeń jest, potrzeba tylko, żeby wahadło fortuny się bujnęlo we właściwej chwili i jakoś tak nam wrażenie, że to już.

Obawiam się, że PTSD to raczej po finale AO z Nadalem trochę osób ma, na czele chyba z samym Daniłem. Ale może odkupi winy. W sumie z cyklu teraz powinno wypaść 3-0 w finale dla niego.

[DUN I LOVE]

[Robertinho]

Piękny i Bestia. Pytanie który jest który.

[DUN I LOVE]

Piękny i Bestia. Pytanie który jest który.

Podobno według ostatniej serii serialu na Netflixie to Sasza jest piękny.

[Art]

AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.

Najsłabszy finał to chyba ten z Thiemem, który nie potrafił go dobić. A tak to, od tego słynnego meczu Rafą, wszystkie ostatnie pojedynki brał bardzo pewnie lub odjeżdżał po dwóch zaciętych setach.

W niedzielę na pewno Zverev budziłby większe zainteresowanie (już pomijając wszystkie pozakortowe historie) i biorąc pod uwagę aktualną formę mógłby się bardziej postawić Djoko, ale kurs na ostre heblowanie i pasywność też raczej nie byłby za wysoki.

Podobno według ostatniej serii serialu na Netflixie to Sasza jest piękny.

A wg Morgan Fritzowej Jamniczek jest słodki

[DUN I LOVE]

A wg Morgan Fritzowej Jamniczek jest słodki

Niesamowita jest ta popularność Sinnera wśród kibiców.

W niedzielę na pewno Zverev budziłby większe zainteresowanie (już pomijając wszystkie pozakortowe historie) i biorąc pod uwagę aktualną formę mógłby się bardziej postawić Djoko, ale kurs na ostre heblowanie i pasywność też raczej nie byłby za wysoki.

Wtedy forum pójdzie na finał pod hashtagiem #uderzgosasza

[Robertinho]

Piękny i Bestia. Pytanie który jest który.

Podobno według ostatniej serii serialu na Netflixie to Sasza jest piękny.

Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała

[DUN I LOVE]

Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała

Sasza panicznie boi się przemocy.

[Robertinho]

AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.

Najsłabszy finał to chyba ten z Thiemem, który nie potrafił go dobić. A tak to, od tego słynnego meczu Rafą, wszystkie ostatnie pojedynki brał bardzo pewnie lub odjeżdżał po dwóch zaciętych setach.

W niedzielę na pewno Zverev budziłby większe zainteresowanie (już pomijając wszystkie pozakortowe historie) i biorąc pod uwagę aktualną formę mógłby się bardziej postawić Djoko, ale kurs na ostre heblowanie i pasywność też raczej nie byłby za wysoki.

Podobno według ostatniej serii serialu na Netflixie to Sasza jest piękny.

A wg Morgan Fritzowej Jamniczek jest słodki

Na pewno, idealny typek żeby nim kręcić dla takiej kobiety. Harry, który nawet bez sukcesów i sławy by na amerykańskiego surfera na pęczki wyrywał, więc trzeba więcej starań i czujności.

[Art]

Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała

Zabrał podpórkę spod siatki jak został przełamany i Sasza miał serwować na mecz. Zamieszało mu to w głowie jak dwa Żubry gimnazjaliście.

[Robertinho]

Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała

Zabrał podpórkę spod siatki jak został przełamany i Sasza miał serwować na mecz. Zamieszało mu to w głowie jak dwa Żubry gimnazjaliście.

Super, ale jaki to mecz był. Staram się nie oglądać jak oni ze sobą grają, chyba jedna z najgorszych do oglądania rywalizacji, kilka setów widziałem może, serio.

[ayshe]

Mimo wszystko Danił to zrobił na USO, gdzie Novak zazwyczaj nie gra dobrze w finałach. AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.

Nawet Rafa przegrywał w Paryżu i tego się trzymajmy . Jeśli spojrzeć na tę sytuację z punktu widzenia kosmicznej równowagi, to jest moment idealny. Wygrana Saszy wszystkim dobrze zrobi.
Jemu samemu to oczywiste, skończą się frustrację i zupa nie będzie za słona, a odsiadka lżejsza. Novakowi przyda się motywacyjny plaskacz, bo combo rg, wimby i olimpiada to jest dopiero wyzwanie na miarę goata, a nie jakiś tam 11 -ty szlem w Australii. Ponadto, Novak jest jedynym sportowcem, który im więcej wygrywa, tym mniej go kochają, czas już podrzucić do pieca fanbazy, bo mu wrzeszczą z trybun, żeby się szczepił, niewdzięcznicy. Wreszcie, last but not least, netflix miałby topowy materiał na nowy sezon Break Pointa, a forum temat do dyskusji wykraczającej poza zwyczajowe " tenis się skończył, ten koszmar będzie trwał wiecznie ".
Dawaj Sasza.

[Art]

Super, ale jaki to mecz był. Staram się nie oglądać jak oni ze sobą grają, kilka setów widziałem może, serio.

Aaa, trzecia runda w Monte Carlo w zeszłym roku grana już wieczorem.

[DUN I LOVE]

Pewnie któryś z ubiegłorocznych klasyków: IW lub Monte Carlo.

E: Art, dzięki za doprecyzowanie.

[Robertinho]

Mimo wszystko Danił to zrobił na USO, gdzie Novak zazwyczaj nie gra dobrze w finałach. AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.

Nawet Rafa przegrywał w Paryżu i tego się trzymajmy . Jeśli spojrzeć na tę sytuację z punktu widzenia kosmicznej równowagi, to jest moment idealny. Wygrana Saszy wszystkim dobrze zrobi.
Jemu samemu to oczywiste, skończą się frustrację i zupa nie będzie za słona, a odsiadka lżejsza. Novakowi przyda się motywacyjny plaskacz, bo combo rg, wimby i olimpiada to jest dopiero wyzwanie na miarę goata, a nie jakiś tam 11 -ty szlem w Australii. Ponadto, Novak jest jedynym sportowcem, który im więcej wygrywa, tym mniej do kochają, czas już podrzucić do pieca fanbazy, bo mu wrzeszczą z trybun, żeby się szczepił, niewdzięcznicy. Wreszcie, last but not least, netflix miałby topowy materiał na nowy sezon Break Pointa, a forum temat do dyskusji wykraczającej poza zwyczajowe " tenis się skończył, ten koszmar będzie trwał wiecznie ".
Dawaj Sasza.

Złoty Szlem. Temat Saszy z WS przemilczę.

[Robertinho]

Super, ale jaki to mecz był. Staram się nie oglądać jak oni ze sobą grają, kilka setów widziałem może, serio.

Aaa, trzecia runda w Monte Carlo w zeszłym roku grana już wieczorem.

I ten gość to przeżywa???? Nie mam pytań.

[DUN I LOVE]

Temat Saszy z WS przemilczę.

No, trudno, żebyś miał coś do powiedzenia, skoro nie oglądasz Winston-Salem.

[Robertinho]

Wygra to wygra, nie będę się cieszył po prostu.

[Lucas]

[Art]

I ten gość to przeżywa???? Nie mam pytań.

Na pewno podkręcili ten przekaz, żeby było więcej dramy, ale sam Sasza był ostro zmotywowany, bo strasznie chciał wykręcić jakiś konkretny rezultat po powrocie po kontuzji, ale nie szło i jeszcze ten wstrętny Rusek wybijał go z rytmu.