Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
ayshe pisze: ↑25 sty 2024, 11:44
Sasza miał absurdalne 85% skuteczności jedynki z Alcarazem, no i to jest coś nad czym warto się pochylić w kontekście ew. finału z Novakiem.
Nie ma chyba nad czym. W tej chwili ogranie Novaka w finale AO jawi się jako s-f. Ja oczekuję, żeby wygrał w piątek i odebrał po walce tackę w niedzielę.
Ten poziom serwisu to są anomalia. Pamiętam jak w połówce z Murrayem na WImby15 Federer serwował jak robot, a na finał starczyło kanapek na ledwie 1.5 seta.
Pamiętam jak Med miał taki serwisowy ciąg na uso. Wtedy skończyło się na wdeptaniu Serba w kort, niektórzy na x do tej pory mają ptsd. Anyway, uważam, że Sasza nie jest na straconej pozycji w tym starciu, jeśli oczywiście na kort wyjdzie Sasza a nie Zworek i to jest podstawowy warunek. Świat jest gotowy na krwawą pięciosetowkę i Novaka z tacką, pytanie czy Aleksander Zverev jest wystarczająco zdeterminowany? Narzędzia niewątpliwie ma, formą jest jak cholera, bagaż doświadczeń jest, potrzeba tylko, żeby wahadło fortuny się bujnęlo we właściwej chwili i jakoś tak nam wrażenie, że to już.
Obawiam się, że PTSD to raczej po finale AO z Nadalem trochę osób ma, na czele chyba z samym Daniłem. Ale może odkupi winy. W sumie z cyklu teraz powinno wypaść 3-0 w finale dla niego.
DUN I LOVE pisze: ↑25 sty 2024, 12:50
AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.
Najsłabszy finał to chyba ten z Thiemem, który nie potrafił go dobić. A tak to, od tego słynnego meczu Rafą, wszystkie ostatnie pojedynki brał bardzo pewnie lub odjeżdżał po dwóch zaciętych setach.
W niedzielę na pewno Zverev budziłby większe zainteresowanie (już pomijając wszystkie pozakortowe historie) i biorąc pod uwagę aktualną formę mógłby się bardziej postawić Djoko, ale kurs na ostre heblowanie i pasywność też raczej nie byłby za wysoki.
DUN I LOVE pisze: ↑25 sty 2024, 13:36
Podobno według ostatniej serii serialu na Netflixie to Sasza jest piękny.
Art pisze: ↑25 sty 2024, 13:39A wg Morgan Fritzowej Jamniczek jest słodki
Niesamowita jest ta popularność Sinnera wśród kibiców.
Art pisze: ↑25 sty 2024, 13:39W niedzielę na pewno Zverev budziłby większe zainteresowanie (już pomijając wszystkie pozakortowe historie) i biorąc pod uwagę aktualną formę mógłby się bardziej postawić Djoko, ale kurs na ostre heblowanie i pasywność też raczej nie byłby za wysoki.
Wtedy forum pójdzie na finał pod hashtagiem #uderzgosasza
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Robertinho pisze: ↑25 sty 2024, 13:43Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała
Sasza panicznie boi się przemocy.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
DUN I LOVE pisze: ↑25 sty 2024, 12:50
AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.
Najsłabszy finał to chyba ten z Thiemem, który nie potrafił go dobić. A tak to, od tego słynnego meczu Rafą, wszystkie ostatnie pojedynki brał bardzo pewnie lub odjeżdżał po dwóch zaciętych setach.
W niedzielę na pewno Zverev budziłby większe zainteresowanie (już pomijając wszystkie pozakortowe historie) i biorąc pod uwagę aktualną formę mógłby się bardziej postawić Djoko, ale kurs na ostre heblowanie i pasywność też raczej nie byłby za wysoki.
DUN I LOVE pisze: ↑25 sty 2024, 13:36
Podobno według ostatniej serii serialu na Netflixie to Sasza jest piękny.
A wg Morgan Fritzowej Jamniczek jest słodki
Na pewno, idealny typek żeby nim kręcić dla takiej kobiety. Harry, który nawet bez sukcesów i sławy by na amerykańskiego surfera na pęczki wyrywał, więc trzeba więcej starań i czujności.
Robertinho pisze: ↑25 sty 2024, 13:43
Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała
Zabrał podpórkę spod siatki jak został przełamany i Sasza miał serwować na mecz. Zamieszało mu to w głowie jak dwa Żubry gimnazjaliście.
Robertinho pisze: ↑25 sty 2024, 13:43
Już dwie różne osoby mi to opowiadały, a ja ciągle nie wiem, kiedy Danił w ten słupek kopnął i na czym krzywda Saszy polegała
Zabrał podpórkę spod siatki jak został przełamany i Sasza miał serwować na mecz. Zamieszało mu to w głowie jak dwa Żubry gimnazjaliście.
Super, ale jaki to mecz był. Staram się nie oglądać jak oni ze sobą grają, chyba jedna z najgorszych do oglądania rywalizacji, kilka setów widziałem może, serio.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2024, 13:52 przez Robertinho, łącznie zmieniany 1 raz.
DUN I LOVE pisze: ↑25 sty 2024, 12:50
Mimo wszystko Danił to zrobił na USO, gdzie Novak zazwyczaj nie gra dobrze w finałach. AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.
Nawet Rafa przegrywał w Paryżu i tego się trzymajmy . Jeśli spojrzeć na tę sytuację z punktu widzenia kosmicznej równowagi, to jest moment idealny. Wygrana Saszy wszystkim dobrze zrobi.
Jemu samemu to oczywiste, skończą się frustrację i zupa nie będzie za słona, a odsiadka lżejsza. Novakowi przyda się motywacyjny plaskacz, bo combo rg, wimby i olimpiada to jest dopiero wyzwanie na miarę goata, a nie jakiś tam 11 -ty szlem w Australii. Ponadto, Novak jest jedynym sportowcem, który im więcej wygrywa, tym mniej go kochają, czas już podrzucić do pieca fanbazy, bo mu wrzeszczą z trybun, żeby się szczepił, niewdzięcznicy. Wreszcie, last but not least, netflix miałby topowy materiał na nowy sezon Break Pointa, a forum temat do dyskusji wykraczającej poza zwyczajowe " tenis się skończył, ten koszmar będzie trwał wiecznie ".
Dawaj Sasza.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2024, 13:55 przez ayshe, łącznie zmieniany 1 raz.
DUN I LOVE pisze: ↑25 sty 2024, 12:50
Mimo wszystko Danił to zrobił na USO, gdzie Novak zazwyczaj nie gra dobrze w finałach. AO powoli staje się twierdzą na miarę nadalowskiego RG.
Nawet Rafa przegrywał w Paryżu i tego się trzymajmy . Jeśli spojrzeć na tę sytuację z punktu widzenia kosmicznej równowagi, to jest moment idealny. Wygrana Saszy wszystkim dobrze zrobi.
Jemu samemu to oczywiste, skończą się frustrację i zupa nie będzie za słona, a odsiadka lżejsza. Novakowi przyda się motywacyjny plaskacz, bo combo rg, wimby i olimpiada to jest dopiero wyzwanie na miarę goata, a nie jakiś tam 11 -ty szlem w Australii. Ponadto, Novak jest jedynym sportowcem, który im więcej wygrywa, tym mniej do kochają, czas już podrzucić do pieca fanbazy, bo mu wrzeszczą z trybun, żeby się szczepił, niewdzięcznicy. Wreszcie, last but not least, netflix miałby topowy materiał na nowy sezon Break Pointa, a forum temat do dyskusji wykraczającej poza zwyczajowe " tenis się skończył, ten koszmar będzie trwał wiecznie ".
Dawaj Sasza.
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal
"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Robertinho pisze: ↑25 sty 2024, 13:55
I ten gość to przeżywa???? Nie mam pytań.
Na pewno podkręcili ten przekaz, żeby było więcej dramy, ale sam Sasza był ostro zmotywowany, bo strasznie chciał wykręcić jakiś konkretny rezultat po powrocie po kontuzji, ale nie szło i jeszcze ten wstrętny Rusek wybijał go z rytmu.